Zaczynając ten post, chcę najpierw
podziękować Ci mój drogi czytelniku, że znalazłeś się aż
tutaj. Tą część uważam już za zamkniętą i pora zacząć
kolejny emocjonujący etap historii. Signum Temporis jest już
naprawdę kolosalnym dziełem i cieszę się że jesteś tutaj, bo to
tylko oznacza, że skończyłeś całość i prawdopodobnie czekasz
na kolejną część. Jesteś niesamowity! A wiesz dlaczego? Bo nie
poddałeś się na początkowych rozdziałach w których nie było
interakcji Harry(Aren)/Tom. Patrząc na statystyki sporo osób odpada
przez brak tych relacji oraz długie wprowadzenie. Jesteście tutaj
nie tylko dla romansu który jest głównym trzonem historii wraz z
tajemnicą, ale dla samej fabuły! Bardzo mnie to cieszy! Że każdy
z was jest tutaj i przyczynił się do tego, że wciąż publikuję i
dzielę się z wami tą historią.
Więc, kolejna wspominkowa notka
podsumowująca kolejny rok z Signum Temporis, bo dokładniej dziś
jest 5 rocznica pierwszej publikacji prologu! Szczerze? Nie sądziłam,
że mi to tyle zajmie hmm... ujmę to może nieco inaczej, bo skoro
to kolejny wspominkowy post to czemu nie ;) Ogólnie moim pierwotnym
założeniem było zamknąć Signum w 1000 stronach, czyli jak na
rodowego Ślizgona podeszłam jak na swoje pierwsze publikowane
fanfiction bardzo ambitnie. Wydawało mi się to wtedy takie
niesamowite! Tyle stron! Jaka to musi być bardzo rozbudowana
historia by przekroczyła taki pułap! Napiszę tyle!
I tutaj wracamy do rzeczywistości
magiczny pułap przekroczony i co? Skończyłam pierwszą część z
trzech, więc coś po drodze poszło nie tak, choć nie uważam by to
było coś złego. Moim celem wciąż jest to, by moje opowiadanie
było polecane i znane przez fanów niczym nieśmiertelne " Gdy
umiera dzisiaj", " Światło pod wodą" czy też
"Seria herbaciana" Chciałbym by Signum znalazło się
obok, jak i innych ficków które zasługują na to miano... Ah i
tutaj mam pewną uwagę do paru czytelników... uwaga włączam caps
lock ^^
SIGNUM TEMPORIS NIE JEST
TŁUMACZENIEM! TO MOJA AUTORSKA HISTORIA!
Dosyć często się spotykałam z
określeniem, jakie to tłumaczenie jest świetne, okej fajnie, ale
to nie jest tłumaczenie ^^ Z jednej strony mi to schlebia, bo
jednak te najlepsze ff są notabene tłumaczeniami, ale z drugiej
strony.... no to moja własna prywatna opowieść, której ja jestem
panem i cały przebieg fabuły zależy od mojego widzi mi się ;)
Co jest jeszcze niesamowite w tych
pięciu latach? Mam wciąż jedną betę. Przez ten czas obie się
uczyłyśmy na błędach a na początku też musiałyśmy do siebie
dotrzeć, dzięki czemu nasza obecna współpraca jest naprawdę
świetna, mimo iż moja beta mnie ciągle pogania... bo miesiąc się
kończy nie ma rozdziału i kolokwialnie mówiąc jesteśmy w lesie.
Dobrze, że jednak to robi i przypada jej ta niewdzięczna rola, ale
wierzcie mi dzięki niej w lwiej części udawało się publikować
miesięcznie jeden rozdział. Zwłaszcza, jak wysyłam jej przed
końcem miesiąca rozdział i ma z góry narzucony czas na betę, oh
jestem pewna że ma mnie ochotę wtedy udusić! Więc brawa dla
niesamowitej Matonemis!
I tutaj mam kilka moich refleksji
dla czytelników o których już dawno chciałam napisać, ale
obawiałam się, że zginie to w komentarzach czy też moich krótkich
wywodach pod rozdziałem a tutaj poświęcam notkę swojej pracy,
więc zaczynajmy ^^
1: Nigdy nie przepraszaj za to, że
się rozpisujesz!
Przyznam się, że ja jako autor i
pewnie nie tylko ja, uważam to za nonsens. Uwielbiam każdą długą
notkę od was i wracam do nich za każdym razem jak dopadnie mnie
brak weny. Poza tym dokładasz bardzo dużą cegiełkę do mojej
twórczości.
2: Nie zwracam uwagi na
pisownię,składnie, błędy itd
Nigdy nie będę oceniać cię po tym
jak piszesz, zwłaszcza że zadałeś sobie trud by napisać
cokolwiek, więc dlaczego miałabym Cię piętnować za to? Jesteś w
grupie osób która mnie wspiera i naprawdę kocham was za to. I
wbrew temu co sądzicie, nie jesteś jednym z wielu, bo stałych
komentatorów znam i doskonale kojarzę ;)
3: Posiadam życie prywatne
Signum generuje naprawdę mnóstwo
mojego wolnego czasu i z wielu rzeczy rezygnowałam by pisać i piszę
to naprawdę ze sporym bólem serca, bo mam sporo zainteresowań a
moje życie towarzyskie praktycznie nie istnieje. Jednak nie chciałam
też nikogo zawieść. Więc proszę doceń to i przestań prosić o
więcej rozdziałów czy częstsze aktualizacje. Mam pracę,
obowiązki, życie osobiste a teraz dojdzie mi do tego kolejna wielka
życiowa zmiana która również będzie generować sporo mojego
czasu.
4: Odpowiem na każdy komentarz
Wiecie, że uwielbiam mieć z wami
kontakt i chcę być z wami bliżej dlatego odpowiadam. Jednakże
ostatnio komentarze są bardzo ogólne i szczerze nie wiem jak na nie
odpowiedzieć prócz " dziękuję, jest mi bardzo miło"
Chciałabym poznać wasze emocje które mieliście podczas lektury w
danym momencie, poznać wasze teorie spiskowe jakie stworzyliście,
wasze reakcje, myśli, uczucia. Tego chcę moi drodzy Bo nawet jak
chcę wam coś zdradzić w odpowiedzi, ba! Naprowadzić na temat
fabuły nie mogę tego zrobić nie mając się do czego odnieść.
5: Czytelnicy widmo
Pewnie sporo osób sądzi po co pisać
komentarze skoro tyle już ich dostaje, więc nie potrzebuje ich
więcej. Pragnę jednak przypomnieć, że jestem typowym
przedstawicielem mojego domu i pragnę uwagi i atencji. Jakbym
napisała że piszę dla siebie byłby to największy bullshit ever.
I to jak moje rozdziały rosną to tak samo rosną i moje
oczekiwania. Ja wiem, że czytacie i jesteście, jednak nic poza tym
nie wiem.
6: Nie potrafię pisać komentarzy
Jedna z najczęstszych wymówek,
czasami mam po takim komentarzu walić głową w klawiaturę albo wyć
z frustracji. Serio, ludzie piszę średnio obecnie 50+ stron tekstu
i wy naprawdę nie potraficie nic o nim napisać? Nie czujesz
kompletnie nic podczas lektury? Tutaj odsyłam na podpunkt 4 o czym
możesz pisać. Nie oceniam nigdy żadnego z was. Jeżeli naprawdę
jesteś bardzo wstydliwą osobą pisz mi prywatne wiadomości na nie
również odpowiem.
7: Więcej zrozumienia
To był okres w którym nie dotrzymałam
terminu publikacji i miałam spory brak weny, z którym naprawdę
walczyłam. Jednak jeżeli bym zaczęła pisać na siłę w pewnym
momencie bym się na pewno wypaliła i nie dokończyła Signum, bo
byłby to w pewnym momencie obowiązek, który muszę napisać i w
pewnym momencie bym to rzuciła, ludzie nie chcą robić rzeczy które
zaczynają ich męczyć. Tutaj jednak bardzo zawiodłam się na
niektórych czytelnikach, zwłaszcza za ponaglające wiadomości oraz
tym jak są zawiedzeni że nie dotrzymuje słowa.
Oczywiście, żeby było śmieszniej
pisały to osoby które nigdy nawet nie zostawiły, żadnego
komentarza a mimo to, miały jakiekolwiek roszczenia. Więc tutaj
pragnę przypomnieć, że publikacje raz w miesiącu to tylko i
wyłącznie moja i mojej bety dobra wola, gdyż czasem dosłownie
stajemy na rzęsach by dotrzymać tego terminu. Doceń to. Zwłaszcza
wiedząc, że rozdziały nie należą do krótkich. Inaczej moje
myśli w chwilach depresjnych były takie by zakończyć Signum już
teraz i przestać się męczyć. I pewnie by to było jedno z
najgorszych zakończeń w ff.
Trochę się tego nazbierało, ale
wierzcie mi bardzo długo już chciałam napisać o tym post, ale
postanowiłam zaczekać do kolejnej rocznicy by się z wami tym
podzielić i pozostaje mi mieć nadzieję, że jednak przeczytacie
to, mimo iż to nie rozdział.
Więc by tradycji stało się zadość
statystki!
5 rok:
Rozdziały: 31-39 (9)
słowa: 182 459 tys
ilość stron: 400
Tutaj może i nie udało mi się
publikować raz w miesiącu, z czego jeden rozdział podzieliłam na
dwa we wrześniu. Jednak mimo iż rozdziałów było mniej to i słów
jak i stron jest więcej niż w poprzednim roku gdzie miałam pełen
komplet publikacji. Więc rozdziały sobie troszkę znowu urosły.
Jednak nie chcę już przekraczać obecnej długości, wyjątkiem był
ostatni rozdział i tutaj pozwoliłam sobie puści hamulce bo w końcu
to był wielki finał kilka osób pytało o długość tego rozdziału
więc podaje:
Rozdział 39: Elimincje – słowa
31 329 tys – ilość stron 68
Obecne rozdziały mają około 20-22
000 tys i nie chcę zwiększać tej ilości... ( Taaa ciekawe co
powiem na szóstym roku) W zasadzie ten rok to był pod znakiem
Durmstrangu, turnieju i ich uczestników. Moje OC zostały bardzo
ciepło przyjęte z czego naprawdę się cieszę i w sumie lubiłam
ten rozdział historii.
Całkowite podsumowanie:
oraz jakby wyglądało Signum gdybym
wam chciała dać książkowy obraz porównując z ilością słów
do oryginałów Polskich czyli jest długości 2x zakon feniksa i 1x
komnata tajemnic. Można by było tym zabić z pewnością ^^
Ciekawostki oraz często
powtarzające się pytania:
- Kolejna część będzie
publikowana osobno pod innym tytułem i będzie to kontynuacja Signum
Temporis
- Obecnie jesteśmy w mniejszej
połowie całości i Signum było najdłuższą częścią.
- Historia zamknie się w 3 tomach.
Z czego doskonale znam zakończenie kolejnych części a wiecie jak
lubuje się w cliffhangerach... ;3
- Chyba jestem w elitarnym gronie
autorów w którym bohaterowie nie pocałowali się świadomie przez
tyle stron! Obecnie na to się nawet nie zanosi... Ahh testuje waszą
cierpliwość... Jak zawsze zresztą ^^
- Harem Arena, wciąż żywy! A
nawet doszło kilka postaci ^^ Miło mieć w opowiadaniu własną
terminologię dla niewtajemniczonych o co chodzi z tym całym haremem
„ To terminologia czytelników w
komentarzach która stopniowo powstawała od momentu znalezienia się
Arena w czasach Toma, by znacznie ewoluować po znalezieniu się w
Dumstrangu. Oznacza to, że czytelnicy mimo iż wiedzą że jest to
Tomarry, to tak naprawdę mogą bez problemu pairingować Arena z
innymi postaciami, które są blisko naszego zielonookiego. Także z
bliższym poznaniem moich OC to mamy Abraxasa, Samuela i Liama którzy
obecnie stanowią "harem Arena" Choć pewnie z biegiem
czasu możliwie, że zajdą w tym jakieś zmiany.”
- Oczywiście w teorii to Tomarry,
ale jako że dla mnie Harry w Signum jak i w lwiej części dla was
jest Arenem to mamy tym sposobem „ Toren” analogicznie do innych
postaci „Abren” itd
- Sporo było pytań dotyczące
kolejnej części, nie odpowiem jednak na nie, bo po prostu się tego
dowiecie z pierwszym rozdziałem.
- Signum jest praktycznie AU (
Alternatywne uniwersum) więc nie szukajcie na siłę powiązań z
oryginałem bo to nie ma zwyczajnie sensu. Wszystko wyjaśnię w
swoim czasie i poprowadzę was po tym labiryncie tajemnic.
- Wciąż najchętniej czytanym
rozdziałem jest rozdział 29: Potrzeba bliskości ( Zagrożenie
życia, runy i macanki w wielkim skrócie) Cóż w tych scenach
jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa i wciąż czekam na
rozdział w którym całość poświecę tej dwójce. Trochę
przyjdzie jeszcze na to poczekać ehh Nawet nie macie pojęcia jak
chce to już napisać! Wszystko w swoim czasie... Hmm czyżby mantra
Signum? XD
- Kolejna część. Już teraz mogę
powiedzieć, że nie będzie we wrześniu na 100% Dlatego proszę nie
piszcie mi ponagleń bo jesień jest wciąż w listopadzie...
RE: BETA
Oto powód tak długiej przerwy,
więc to nie ma nic wspólnego z wzięciem wolnego od pisania, wręcz
przeciwnie. Jednak muszę to zrobić teraz inaczej będę to ciągle
odkładać w nieskończoność a to jest ten moment.
W fabule nic się nie zmieni, co
najwyżej dodam parę smaczków, bo jednak sporo ucinam i piszę na
nowo fragmentów by całość dobrze wyglądała. Moje początkowe
pisanie pozostawia wiele do życzenia, ale każdy ma swoje początki
i widząc mój stary rozdział i poprawiony czuje dumę z własnego
progresu. A i wam się będzie lepiej czytać, bo jednak na początku
kariery sporo błędów się wkradło ^^ Więc podsumowując walczę
ze swoim kolosem, przemycając więcej wątków z Tomem i Arenem...
Oh i kolejna rzecz nie zamieniam
obecnie poprawionych rozdziałów, zrobię to wszystko za jednym
razem, czyli pewnie przed publikacją pierwszego rozdziału drugiej
części.
Okej powoli zbliżam się do końca
ufff... Więc ostatnia sprawa...
Czy jest jakiś śmiałek, który
chciałby się podjąć tłumaczenia Signum na język obcy?
Oczywiście po Re:becie. Jeżeli tak zachęcam do kontaktu na pm bądź
maila. Haha zastanawiam się czy ktoś będzie na tyle odważny po
samych statystykach... ;) Oczywiście nie może to być osoba ze
słomianym zapałem która podda się szybko, bo to nie ma sensu.
Zachęcam do dodawania do
obserwowanych by nie przegapić informacji o kolejnym tomie
oraz
Do dodawania do znajomych na fb (
Joanne Gabrielle) ze znajomym avatarem, treści publikuje tylko dla
znajomych. Znajdziecie tam głównie etapy pracy na rozdziałem, małe
spoilery,
śmieszkowanie, postępy re: bety itd. ;)
Zajawka
kolejnej części:
„Jak
Aren poradzi sobie z starą/nową rzeczywistością? Jak bardzo
zmieniła się teraźniejszość po krótkim, ale jakże potrafiącym
zmienić innych, pobyt Greya w przeszłości? Z kim skrzyżuje swoje
ścieżki i czy to będzie przyjaciel a może wróg? Kogo spotka
ponownie a kogo już nigdy nie będzie mu dane ujrzeć?
I
TYM SPOSOBEM SIGNUM TEMPORIS DOSTAJE STATUS " ZAKOŃCZONE"
DZIĘKUJĘ WAM KOCHANI ŻE JESTEŚCIE! TO BYŁO CUDOWNE PIĘĆ LAT.
DO ZOBACZENIA W KOLEJNEJ CZĘŚCI!