niedziela, 7 lipca 2019

Piąty rok



Zaczynając ten post, chcę najpierw podziękować Ci mój drogi czytelniku, że znalazłeś się aż tutaj. Tą część uważam już za zamkniętą i pora zacząć kolejny emocjonujący etap historii. Signum Temporis jest już naprawdę kolosalnym dziełem i cieszę się że jesteś tutaj, bo to tylko oznacza, że skończyłeś całość i prawdopodobnie czekasz na kolejną część. Jesteś niesamowity! A wiesz dlaczego? Bo nie poddałeś się na początkowych rozdziałach w których nie było interakcji Harry(Aren)/Tom. Patrząc na statystyki sporo osób odpada przez brak tych relacji oraz długie wprowadzenie. Jesteście tutaj nie tylko dla romansu który jest głównym trzonem historii wraz z tajemnicą, ale dla samej fabuły! Bardzo mnie to cieszy! Że każdy z was jest tutaj i przyczynił się do tego, że wciąż publikuję i dzielę się z wami tą historią.

Więc, kolejna wspominkowa notka podsumowująca kolejny rok z Signum Temporis, bo dokładniej dziś jest 5 rocznica pierwszej publikacji prologu! Szczerze? Nie sądziłam, że mi to tyle zajmie hmm... ujmę to może nieco inaczej, bo skoro to kolejny wspominkowy post to czemu nie ;) Ogólnie moim pierwotnym założeniem było zamknąć Signum w 1000 stronach, czyli jak na rodowego Ślizgona podeszłam jak na swoje pierwsze publikowane fanfiction bardzo ambitnie. Wydawało mi się to wtedy takie niesamowite! Tyle stron! Jaka to musi być bardzo rozbudowana historia by przekroczyła taki pułap! Napiszę tyle!

I tutaj wracamy do rzeczywistości magiczny pułap przekroczony i co? Skończyłam pierwszą część z trzech, więc coś po drodze poszło nie tak, choć nie uważam by to było coś złego. Moim celem wciąż jest to, by moje opowiadanie było polecane i znane przez fanów niczym nieśmiertelne " Gdy umiera dzisiaj", " Światło pod wodą" czy też "Seria herbaciana" Chciałbym by Signum znalazło się obok, jak i innych ficków które zasługują na to miano... Ah i tutaj mam pewną uwagę do paru czytelników... uwaga włączam caps lock ^^

SIGNUM TEMPORIS NIE JEST TŁUMACZENIEM! TO MOJA AUTORSKA HISTORIA!

Dosyć często się spotykałam z określeniem, jakie to tłumaczenie jest świetne, okej fajnie, ale to nie jest tłumaczenie ^^ Z jednej strony mi to schlebia, bo jednak te najlepsze ff są notabene tłumaczeniami, ale z drugiej strony.... no to moja własna prywatna opowieść, której ja jestem panem i cały przebieg fabuły zależy od mojego widzi mi się ;)

Co jest jeszcze niesamowite w tych pięciu latach? Mam wciąż jedną betę. Przez ten czas obie się uczyłyśmy na błędach a na początku też musiałyśmy do siebie dotrzeć, dzięki czemu nasza obecna współpraca jest naprawdę świetna, mimo iż moja beta mnie ciągle pogania... bo miesiąc się kończy nie ma rozdziału i kolokwialnie mówiąc jesteśmy w lesie. Dobrze, że jednak to robi i przypada jej ta niewdzięczna rola, ale wierzcie mi dzięki niej w lwiej części udawało się publikować miesięcznie jeden rozdział. Zwłaszcza, jak wysyłam jej przed końcem miesiąca rozdział i ma z góry narzucony czas na betę, oh jestem pewna że ma mnie ochotę wtedy udusić! Więc brawa dla niesamowitej Matonemis!

I tutaj mam kilka moich refleksji dla czytelników o których już dawno chciałam napisać, ale obawiałam się, że zginie to w komentarzach czy też moich krótkich wywodach pod rozdziałem a tutaj poświęcam notkę swojej pracy, więc zaczynajmy ^^

1: Nigdy nie przepraszaj za to, że się rozpisujesz!
Przyznam się, że ja jako autor i pewnie nie tylko ja, uważam to za nonsens. Uwielbiam każdą długą notkę od was i wracam do nich za każdym razem jak dopadnie mnie brak weny. Poza tym dokładasz bardzo dużą cegiełkę do mojej twórczości.

2: Nie zwracam uwagi na pisownię,składnie, błędy itd
Nigdy nie będę oceniać cię po tym jak piszesz, zwłaszcza że zadałeś sobie trud by napisać cokolwiek, więc dlaczego miałabym Cię piętnować za to? Jesteś w grupie osób która mnie wspiera i naprawdę kocham was za to. I wbrew temu co sądzicie, nie jesteś jednym z wielu, bo stałych komentatorów znam i doskonale kojarzę ;)
3: Posiadam życie prywatne
Signum generuje naprawdę mnóstwo mojego wolnego czasu i z wielu rzeczy rezygnowałam by pisać i piszę to naprawdę ze sporym bólem serca, bo mam sporo zainteresowań a moje życie towarzyskie praktycznie nie istnieje. Jednak nie chciałam też nikogo zawieść. Więc proszę doceń to i przestań prosić o więcej rozdziałów czy częstsze aktualizacje. Mam pracę, obowiązki, życie osobiste a teraz dojdzie mi do tego kolejna wielka życiowa zmiana która również będzie generować sporo mojego czasu.

4: Odpowiem na każdy komentarz
Wiecie, że uwielbiam mieć z wami kontakt i chcę być z wami bliżej dlatego odpowiadam. Jednakże ostatnio komentarze są bardzo ogólne i szczerze nie wiem jak na nie odpowiedzieć prócz " dziękuję, jest mi bardzo miło" Chciałabym poznać wasze emocje które mieliście podczas lektury w danym momencie, poznać wasze teorie spiskowe jakie stworzyliście, wasze reakcje, myśli, uczucia. Tego chcę moi drodzy Bo nawet jak chcę wam coś zdradzić w odpowiedzi, ba! Naprowadzić na temat fabuły nie mogę tego zrobić nie mając się do czego odnieść.

5: Czytelnicy widmo
Pewnie sporo osób sądzi po co pisać komentarze skoro tyle już ich dostaje, więc nie potrzebuje ich więcej. Pragnę jednak przypomnieć, że jestem typowym przedstawicielem mojego domu i pragnę uwagi i atencji. Jakbym napisała że piszę dla siebie byłby to największy bullshit ever. I to jak moje rozdziały rosną to tak samo rosną i moje oczekiwania. Ja wiem, że czytacie i jesteście, jednak nic poza tym nie wiem.

6: Nie potrafię pisać komentarzy
Jedna z najczęstszych wymówek, czasami mam po takim komentarzu walić głową w klawiaturę albo wyć z frustracji. Serio, ludzie piszę średnio obecnie 50+ stron tekstu i wy naprawdę nie potraficie nic o nim napisać? Nie czujesz kompletnie nic podczas lektury? Tutaj odsyłam na podpunkt 4 o czym możesz pisać. Nie oceniam nigdy żadnego z was. Jeżeli naprawdę jesteś bardzo wstydliwą osobą pisz mi prywatne wiadomości na nie również odpowiem.
7: Więcej zrozumienia
To był okres w którym nie dotrzymałam terminu publikacji i miałam spory brak weny, z którym naprawdę walczyłam. Jednak jeżeli bym zaczęła pisać na siłę w pewnym momencie bym się na pewno wypaliła i nie dokończyła Signum, bo byłby to w pewnym momencie obowiązek, który muszę napisać i w pewnym momencie bym to rzuciła, ludzie nie chcą robić rzeczy które zaczynają ich męczyć. Tutaj jednak bardzo zawiodłam się na niektórych czytelnikach, zwłaszcza za ponaglające wiadomości oraz tym jak są zawiedzeni że nie dotrzymuje słowa.

Oczywiście, żeby było śmieszniej pisały to osoby które nigdy nawet nie zostawiły, żadnego komentarza a mimo to, miały jakiekolwiek roszczenia. Więc tutaj pragnę przypomnieć, że publikacje raz w miesiącu to tylko i wyłącznie moja i mojej bety dobra wola, gdyż czasem dosłownie stajemy na rzęsach by dotrzymać tego terminu. Doceń to. Zwłaszcza wiedząc, że rozdziały nie należą do krótkich. Inaczej moje myśli w chwilach depresjnych były takie by zakończyć Signum już teraz i przestać się męczyć. I pewnie by to było jedno z najgorszych zakończeń w ff.

Trochę się tego nazbierało, ale wierzcie mi bardzo długo już chciałam napisać o tym post, ale postanowiłam zaczekać do kolejnej rocznicy by się z wami tym podzielić i pozostaje mi mieć nadzieję, że jednak przeczytacie to, mimo iż to nie rozdział.

Więc by tradycji stało się zadość statystki!

5 rok:

Rozdziały: 31-39 (9)

słowa: 182 459 tys

ilość stron: 400

Tutaj może i nie udało mi się publikować raz w miesiącu, z czego jeden rozdział podzieliłam na dwa we wrześniu. Jednak mimo iż rozdziałów było mniej to i słów jak i stron jest więcej niż w poprzednim roku gdzie miałam pełen komplet publikacji. Więc rozdziały sobie troszkę znowu urosły. Jednak nie chcę już przekraczać obecnej długości, wyjątkiem był ostatni rozdział i tutaj pozwoliłam sobie puści hamulce bo w końcu to był wielki finał kilka osób pytało o długość tego rozdziału więc podaje:

Rozdział 39: Elimincje – słowa 31 329 tys – ilość stron 68

Obecne rozdziały mają około 20-22 000 tys i nie chcę zwiększać tej ilości... ( Taaa ciekawe co powiem na szóstym roku) W zasadzie ten rok to był pod znakiem Durmstrangu, turnieju i ich uczestników. Moje OC zostały bardzo ciepło przyjęte z czego naprawdę się cieszę i w sumie lubiłam ten rozdział historii.

Całkowite podsumowanie:



oraz jakby wyglądało Signum gdybym wam chciała dać książkowy obraz porównując z ilością słów do oryginałów Polskich czyli jest długości 2x zakon feniksa i 1x komnata tajemnic. Można by było tym zabić z pewnością ^^



Ciekawostki oraz często powtarzające się pytania:

- Kolejna część będzie publikowana osobno pod innym tytułem i będzie to kontynuacja Signum Temporis

- Obecnie jesteśmy w mniejszej połowie całości i Signum było najdłuższą częścią.
- Historia zamknie się w 3 tomach. Z czego doskonale znam zakończenie kolejnych części a wiecie jak lubuje się w cliffhangerach... ;3
- Chyba jestem w elitarnym gronie autorów w którym bohaterowie nie pocałowali się świadomie przez tyle stron! Obecnie na to się nawet nie zanosi... Ahh testuje waszą cierpliwość... Jak zawsze zresztą ^^
- Harem Arena, wciąż żywy! A nawet doszło kilka postaci ^^ Miło mieć w opowiadaniu własną terminologię dla niewtajemniczonych o co chodzi z tym całym haremem

To terminologia czytelników w komentarzach która stopniowo powstawała od momentu znalezienia się Arena w czasach Toma, by znacznie ewoluować po znalezieniu się w Dumstrangu. Oznacza to, że czytelnicy mimo iż wiedzą że jest to Tomarry, to tak naprawdę mogą bez problemu pairingować Arena z innymi postaciami, które są blisko naszego zielonookiego. Także z bliższym poznaniem moich OC to mamy Abraxasa, Samuela i Liama którzy obecnie stanowią "harem Arena" Choć pewnie z biegiem czasu możliwie, że zajdą w tym jakieś zmiany.”

- Oczywiście w teorii to Tomarry, ale jako że dla mnie Harry w Signum jak i w lwiej części dla was jest Arenem to mamy tym sposobem „ Toren” analogicznie do innych postaci „Abren” itd

- Sporo było pytań dotyczące kolejnej części, nie odpowiem jednak na nie, bo po prostu się tego dowiecie z pierwszym rozdziałem.
- Signum jest praktycznie AU ( Alternatywne uniwersum) więc nie szukajcie na siłę powiązań z oryginałem bo to nie ma zwyczajnie sensu. Wszystko wyjaśnię w swoim czasie i poprowadzę was po tym labiryncie tajemnic.
- Wciąż najchętniej czytanym rozdziałem jest rozdział 29: Potrzeba bliskości ( Zagrożenie życia, runy i macanki w wielkim skrócie) Cóż w tych scenach jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa i wciąż czekam na rozdział w którym całość poświecę tej dwójce. Trochę przyjdzie jeszcze na to poczekać ehh Nawet nie macie pojęcia jak chce to już napisać! Wszystko w swoim czasie... Hmm czyżby mantra Signum? XD
- Kolejna część. Już teraz mogę powiedzieć, że nie będzie we wrześniu na 100% Dlatego proszę nie piszcie mi ponagleń bo jesień jest wciąż w listopadzie...
RE: BETA

Oto powód tak długiej przerwy, więc to nie ma nic wspólnego z wzięciem wolnego od pisania, wręcz przeciwnie. Jednak muszę to zrobić teraz inaczej będę to ciągle odkładać w nieskończoność a to jest ten moment.

W fabule nic się nie zmieni, co najwyżej dodam parę smaczków, bo jednak sporo ucinam i piszę na nowo fragmentów by całość dobrze wyglądała. Moje początkowe pisanie pozostawia wiele do życzenia, ale każdy ma swoje początki i widząc mój stary rozdział i poprawiony czuje dumę z własnego progresu. A i wam się będzie lepiej czytać, bo jednak na początku kariery sporo błędów się wkradło ^^ Więc podsumowując walczę ze swoim kolosem, przemycając więcej wątków z Tomem i Arenem...

Oh i kolejna rzecz nie zamieniam obecnie poprawionych rozdziałów, zrobię to wszystko za jednym razem, czyli pewnie przed publikacją pierwszego rozdziału drugiej części.

Okej powoli zbliżam się do końca ufff... Więc ostatnia sprawa...

Czy jest jakiś śmiałek, który chciałby się podjąć tłumaczenia Signum na język obcy? Oczywiście po Re:becie. Jeżeli tak zachęcam do kontaktu na pm bądź maila. Haha zastanawiam się czy ktoś będzie na tyle odważny po samych statystykach... ;) Oczywiście nie może to być osoba ze słomianym zapałem która podda się szybko, bo to nie ma sensu.

Zachęcam do dodawania do obserwowanych by nie przegapić informacji o kolejnym tomie

oraz

Do dodawania do znajomych na fb ( Joanne Gabrielle) ze znajomym avatarem, treści publikuje tylko dla znajomych. Znajdziecie tam głównie etapy pracy na rozdziałem, małe spoilery, śmieszkowanie, postępy re: bety itd. ;)




Zajawka kolejnej części:



Jak Aren poradzi sobie z starą/nową rzeczywistością? Jak bardzo zmieniła się teraźniejszość po krótkim, ale jakże potrafiącym zmienić innych, pobyt Greya w przeszłości? Z kim skrzyżuje swoje ścieżki i czy to będzie przyjaciel a może wróg? Kogo spotka ponownie a kogo już nigdy nie będzie mu dane ujrzeć?

I TYM SPOSOBEM SIGNUM TEMPORIS DOSTAJE STATUS " ZAKOŃCZONE" DZIĘKUJĘ WAM KOCHANI ŻE JESTEŚCIE! TO BYŁO CUDOWNE PIĘĆ LAT. DO ZOBACZENIA W KOLEJNEJ CZĘŚCI!